0%
a kiedy dowiedziałem się,
że nigdy nie będziemy razem
tuliłem do piersi
ten portret
który malowałaś
dla mnie
chmury zaczęły zbierać się
w górze
piorun uderzył
niebo westchnęło
krople zmyły jasne
pastelowe barwy
krople zmyły
Twój podpis
rozpuściły papier
a potem
bezszelestnie
przemieniły mnie
w strumień
teraz czekam aż
wejdziesz i
obmyjesz w nim
włosy