Kiedy Spałaś

0%

A kiedy spałaś
rozciąłem ci skórę
I zasadziłem w tobie drzewa
Myślałem –
– zamieszkam w tym lesie
A kiedy spałaś
długo cię całowałem
usta i włosy pachniały dymem
pachniały plastikiem
pachniały szkłem
tak strasznie chciałem
zmyć z ciebie ten zapach
więc 
Kiedy spałaś
ja na balkonie chwytałem krople deszczu
spłynęły mi między palcami a te 
które pod paznokciami
drżących dłoni niosłem do ciebie
wyschły w pół drogi
Kiedy spałaś
płakałem nad tobą
zatrutymi łzami

drzewa umarły